Spąd zamkniętych powiek... - wiersz
Zamykam powieki
z cichutkim westchnieniem,
wciąż pozostajesz
ukrytym pragnieniem
Czy patrzę,
czy też mam zamknięte oczy,
jest ze mną,
twa postać ze mną kroczy.
Wyciągając dłoń
już cię czuję dotykiem
i serce bije szybciej
nie jestem..samotnikiem
Śladem namiętności
przechodziły dreszcze,
zapach odurzył już zmysły,
szeptem..nie przerywaj, jeszcze.
Połączmy usta i umysły.
Odgrodźmy się od świata,
Nadzieje, jak bańka nie prysły.
Jesteś, to najlepsza zapłata.
Niech wtulę w Twe płatki,
mowę namiętności,
a kielich rozkoszą napełni.
dotykiem czułości.
Nie brońmy się już,
przed tym co nas czeka.
Spełnienie jest tuż,
a droga wszak niedaleka.
Niech fala tsunami
obejmie nasze ciała
co ma być niech będzie
tak piękna jesteś.....cała.
H.E.Ch. 08.02..2014.g.12.33
Dodany: 2013-08-21 11:07:18
Dodany: 2013-08-21 10:04:05