Satyra na rządy diabelskie - wiersz
Satyra
na rządy diabelskie
Diabeł ornat założył
I świętego udaje-
Myśląc, że on mu powagi dodaje.
Nic mylnego mu nie wypada
Tylko ogonem swym zauszników walić-
Zamiast za dobrą robotę ich chwalić,
A to dlatego, że obowiązki źle wypełniają
I pośmiewiskiem się stają.
Uchwały, które w prowadzili
Władze wyższe nie zatwierdzili,
Bo są niezgodne z konstytucją.
Dlatego prezydent odrzucił je do poprawki,
Aż będą odpowiednio wykonane wstawki.
Inaczej prezydent je nie podpisze.
W tedy diabeł do Berlina ucieknie
A cała Polska go przeklnie.
On zaś ze swoją przyjaciółką
Przeciw Polsce będą dobrą spółką.
Polska niech na nich nie patrzy
I pokaże jak być dobrym w świecie.