Rzęsa na rzęsie. - wiersz
Rzęsa na rzęsie,
ucho przy uchu.
Kokony w brzuchu,
skrzydełka w duchu.
To nie my.
To… to nie my.
Toniemy.
Dłoń w dłoń, oddech w sapnięcie,
bredzisz, szarpiesz, przepędzasz błoń
a ja trzymam Cię za ręce.
To niemy, niemy ton.
Kartka po kartce go słucham.
Boję się, szepczę, dwoję
Wrzeszczę im „Idźcie sobie, won!”
wybucham.
W uścisku nas minimum troje.
To nic, jeszcze nie,
przeżyję noce i dni.
A wtedy… „Jak masz na imię?”
Unosisz brwi.
Wtedy ginę.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.