Rodzinne pokolenia - wiersz
Rodzinne pokolenia
W m艂odo艣ci ludzie si臋 poznaj膮
I serca sobie wzajemnie oddaj膮
Po to by i艣膰 razem przez 偶ycie ca艂e
Pokonuj膮c cz臋sto problemy niema艂e.
Wiele te偶 jednak jest rado艣ci
Bo mi艂o艣膰 wielka w nich go艣ci.
Owocem, kt贸rej s膮 dzieci
Przez co smutek w dal odleci.
Beztroskie dzieciak贸w u艣miechy
Sprawiaj膮 rodzicom wiele pociechy.
Ale gdy buzie ich s膮 smutne
To i noce rodzic贸w bywaj膮 okrutne.
Z czasem dzieci dorastaj膮
Problemy nowe stwarzaj膮.
Rodzice cierpliwie to znosz膮
Boga o pomoc prosz膮.
O m膮dro艣膰 dla nich i zdrowie
By zawsze byli w zmowie
Z dobrymi lud藕mi i ich kochali
Za艣 dla z艂ych wybaczenie posiadali.
Smutno rodzicom bywa,
Gdy dzieci ich opuszczaj膮
Bo za osob膮 ukochan膮 pod膮偶aj膮.
Takie to s膮 ju偶 koleje 偶ycia
I dalszego ich wzajemnego bycia.
Smutek z utraty dzieci jednak odchodzi
Bo na 艣wiat nowe 偶ycie przychodzi.
To wnuczki i wnuki si臋 rodz膮
A dziadki z pomoc膮 rodzicom przychodz膮.
Wnuki za艣 dorastaj膮
I na dziadk贸w czekaj膮.
Aby wys艂ucha膰 bajek wiele
Takie to s膮 wnuk贸w cele.
Dziadki si臋 ciesz膮 i je kochaj膮
Bo wreszcie wnuki swoje ju偶 maj膮.
呕ycz膮 im du偶o wszystkiego dobrego
Lepszego 偶ycia od swojego. W. Hys