Pożegnanie miłości - wiersz
Purpurą w słońcu, drżeniem o świcie,
kwiatem magnolii, figlarnym
gestem,
nutką Chopina, na skórce dreszczem,
stukaniem młota - w naglym
zachwycie.
Okrzykiem - jeszcze!
Świeższe, piękniejsze rajskie
owoce,
rozkołysane rozkoszne noce,
upojne ranki, ognia
płomienie,
zauroczenie i wyzwolenie.
Duszy spełnienie.
Uśpienie
grzechem, nagłym pośpiechem,
za krótkie noce, ranki zbyt zimne.
Czerwień
blednieje, niebo gęstnieje,
znużone ciało, zmęczone dłonie.
Już żar
nie płonie.
Odchodzi z wolna, już nie ta sama,
pośpiesznym krokiem -
wciąż piękna dama.
Odmienna, chłodna i jakaś dziwna,
chcę ją pożegnać, nie
chcę zatrzymać.
Ona niczyja.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.