Pożegnane Życie - wiersz
dlaczego
gdy zostanę sama
znów łatwym staję się
Celem dla innych
A, Mózg uparcie
wciąż odmawia mi
Współpracy
odwiecznie nigdy
nie gotowym do obrony
Walki nawet nie próbując
Poddaje wszystkie na ringu
Przegrywam jeszcze raz
życia bezcenny dar
z powodu
braku schronienia
bezwolnie zwijam się
w kłębek samej siebie
nieudolnie znów
uciec w
być
po prostu
niewidzialną
w świecie naszymi
pozorami utkanego
zwyczajnie już
(nie)być
Tak
Żeby
najmniejszą
tylko powierzchnią.
Niezabliźnionego ciała
Dotykać tych palących mnie
historii z przeszłości
atramentową ran czernią
tuszuszując na kartach
Absolutu umysłu
pamięci
obraz
scenami grozy
przesiąknięty
ostrymi jak żyletki
chwilami
ciągle
mą duszę
tną od początku
okrucieństwem zawiści
bez znieczuleń emocji
nieczystych sumień
zepsutych ludzi
tylko