Porzucona - wiersz
Upadłam potracona przez złe słowo i teraz z kamieniem chodnikowym na lewej aorcie serca podążam ciasnym korytarzem marzeń. Żółć zalewa me oczy, a wskazówki na źrenicach odliczają czas wybuchu bomby atomowej. Kamieniami nerkowymi strzelam w gołębie z nadzieją, że naskarżą na mnie Bogu, a one tylko ignorancko gruchają i gubią pióra... żywe poduszki... Wszystko straciło sens, nawet ślady pocałunków na moich pieprzykach już tak nie błyszczą... drucianą szczotką myję skórę, by pozbyć się twego zapachu, a ty mi mówisz, że to bez sensu... że bez ciebie umieram.
Dodany: 2006-07-09 08:50:11