po chwili - wiersz
prawie jej nie było
zmieszana
nie umiała wydobyć ani jednego słowa z siebie
w oknie z pożółkłymi firankami grała muzyka
stare melodie jakby zwolnione echa rozbrzmiewały
kloszard bezoki z laską żebrał o kilka złotych
popychany przez wredne dzieci
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.