plecionka - wiersz
Jakże naturalną rzeczą jest fruwanie i jak nienaturalnym jest nie mieć dokąd pofrunąć
(W Wharton)
mów do mnie proszę – kiedy na postronkach
puszczają wolno tych którzy pachną ziemią
w samotni Tomasz pisał o jałowej
jak dziecko wyśpiewany londyński most
a przecież wszystko zawali się - kiedyś
nie przyłożyłeś do tego głosu
staram się nie przyzwyczajać do ciszy
w mroku
mylę cienie z blaskiem
migocze w studni jeszcze kropla
wystarczy zmienić zdanie – dalej
wpadłam na kurs pisania opowiadań
bardzo krótkich listów
nie sposób pominąć
milczenia mają skrzyżowane ręce
na piersiach czasami kładziesz głowę
tylko okoliczny mur nie potrafi oddychać
ja też nie najlepiej się czuję
w płomieniach
fotel na którym zwykłam obejmować kolana
przez chwilę obawiam się wyjść poza krąg
wytyczony przez światło księżyca
nabrzmiałe plecy rodzą nowego ptaśka