Percepcja - wiersz
Bolesne serce cierpiące krzywdą zadaną,
Raz zranione wiecznie krwawić będzie,
A Ty nadal udajesz, że nie wiesz.
Czas do poranka łzy odmierzają,
W zakamarkach serca brak już miejsca.
Gdzie pomieścić resztę wylewających się uczuć?
W rozbitym wazonie od kochanka,
W potrzaskanym lustrze odbijającym sztuczny uśmiech,
W bałaganie kuchennych myśli między stołem a nożem...
Mozaika zakończonych relacji jednoosobowych
W narracji – mój, moja, moje, ale nie my,
Zagina czasoprzestrzeń postrzegania,
Gdy kapie bursztynowym lekarstwem.
Powód?
Jeden, może dwa, albo nieskończona ilość,
W drodze do Alcatraz poznana kobieta
Albo mężczyzna, zamazana percepcja.
Ucieczka nie wchodzi w grę,
Nie uciekniesz od samego siebie,
Zasmucę resztkę rozumu – od świata
Również uciec się nie da.
Kap, kap, kap...
Spokój, błoga cisza...
Ty.
Znów raczysz mnie ironią losu
Na ścianie z tekturowych barw iluzji.
Tak, znów uwierzę w Twoje słowa,
Chce w nie wierzyć...
Będę cicho,
Będę się uśmiechać by kiedyś wybuchnąć...
Na nowo większą ilością mnie.
Dodany: 2014-10-22 08:46:09
Dodany: 2014-10-22 08:43:46