październikowo - wiersz
blade słońce już nie cieszy
uśmiechu michałków
chłód zaczyna zęby szczeżyć
strasząc o poranku
klonom rubin wiatr potargał
by złoto w nadmiarze
tkać misternie w innych barwach
dmąc zdobne wiraże
zapłakane trawy z rosy
suszy dzień żałosny
brzmi żurawi tęskny okrzyk
żegnajcie do wiosny
nawet strumyk sennie chłodny
mruczy po kamieniach
przemykają zimne nosy
świat wokół zjesieniał
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Dodany: 2019-10-12 15:53:39
Piękny: kolorowy i jesienny. Druga strofoida trochę zgrzyta.
Wkradł się mały ort - szczerzyć.