ostatecznie - wiersz
przecięłam pępowinę odcinając się ostatecznie
nie błagałeś
odchodziłam
krzycząc w głębi duszy
zatrzymaj mnie
odprowadzałeś beznamiętnie wzrokiem
z rekami w kieszeniach
zaciekawieniem
błysk ironii w oczach
obserwujących upadek
złośliwie przewidujacy powracające spojrzenie
zakładając ramiona stajesz obok
szydząc
nie widzę nic przed sobą
zaciskam pięści
ktoś wyciąga rękę
powstaję
żegnam cię ostatnią łzą
gdy ty odchodzisz pogwizdując
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.