O otoczeniu - wiersz
Co dzieję się ze światem? Dlaczego umiera?
Dlaczego sąsiad sąsiadowi chleb zabiera?
Atmosfera nasza ginie zabijana przez fabryki
A chamstwo i głupota wkrada się do polityki
Coraz gorsze wyniki w piłce nożnej osiągamy
Dlaczego to ciągle z kimś tylko przegrywamy?
Nie mamy autostrad, hoteli , a marzymy o 2012
Tam gdzie mają być stadiony nadal rosną chwasty
Co dzieje się że światem? Totalna znieczulica
Dlaczego tyle brudu jest na naszych ulicach?
Dlaczego zawiść rządzi, a życzliwość ginie?
Czy ktoś wie może kto jest tego syfu winien?
Kto powinien to posprzątać, a kto odejść stąd
Każdy winien powinien pójść od razu pod sąd
Nasz rząd tam coś niby robi za naszą kasę
Lecz prawie każdy polityk jest tylko kutasem
Świat jest niszczony, niszczone środowisko
Dla większości z nas, to okrutne widowisko
Nie wszystko pokazywane jest jednak w TV
Widać przemoc wobec zwierząt, nie widać krwi
Źli ludzie mordują je dla mięsa oraz futra
Lecz my sami możemy nie doczekać już jutra
Okrutna to prawda, ale staramy się jej nie słyszeć
A zwierzęta nie są w stanie nam tego wykrzyczeć
Dawcy organów na swoich rączych rumakach
Chcą przechytrzyć psy zaczajone w krzakach
Z suszarkami wpatrzonymi w śmiertelne spojrzenie
Dla takich to śmierć nie jest jak ostrzeżenie
Wrażenie na kumplach zrobić to jest podstawa
Szybkość, adrenalina, to zajebista zabawa
Nie myślą jednak o tym że zagrożenie stwarzają
Kiedy jak kretyni po naszych drogach zapier......
Może gdyby kary były wyższe, to by się zastanowili
A nie ku śmierci na swoich rumakach pędzili
To nasze życie, każdego dnia od rana do wieczora
Ilość wariatów i absurdów jest w Polsce spora
Lecz to pora aby skończyć rymów zapodawanie
Szkoda tu czasu na zbędne się zamartwianie
Lepiej patrzeć optymistycznie na nasz świat
Nie ważne ile ma się przy tym jeszcze lat