nierówna szczypta szczypcie - wiersz
Dosypywałam powoli umiarkowanie dwie szczypty między każdym uderzeniem zegara Specyfik zbierany był w porze snu gdy świerszcze grają i drży poranna rosa Mówiła dwie szczypty powinny wystarczyć za jej szept płaciłam krwią Może kłamała Może dałam za mało bo w oczach masz kwiaty z kraju Lotofagów a ja na pamiątkę hemolizę Data powstania: 2004-06-07
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.