niemrawosc - wiersz

Autor: malik
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Wygnancy wlasnych marzen, niewolnicy skromnego odejscia w ciszy,

po nich sumienie pozorne jeszcze brnie w niewoli na smyczy.

Pany szlachetne zatartego krnabrnosci dostojenstwa, patrza po sobie,

dziwia sie glucho, ze ten upadly , to jako zywo byl czlowiek!

Tym sie nie miesci ow prawdziwosc w strzepach chowana po glowie,

ze jak to? zmiescic niemrawosc taka, w tem samym co o nich slowie.

Z gwoli spiacej niemrawosci, suto krojonego wzgardzenia,

 siostry dymiacego rogacza sposobia sie do wrot swych uchylenia.

Ledwie pokatnosc dostrzec mozna zmurszalego dywanu smrody,

a juz w zarazie topia sie nieogarniete plodem, katatoniczne grody.

Szalenstwo jeno tu swe poczatki posiada, ciagnac w bicze siane pustkowie,

na drodze ich jednak znow stoi strupialy, ten sam upadly Czlowiek...

 

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      malik
      Użytkownik - malik

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2009-05-05 06:02:15

      Top 10 wierszy