Nie te słowa - wiersz

Autor: kissi7
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

Ponownie zbliżają się te pełne smutku dni, pełne złości i goryczy.

Czy któreś z nas , potrafi przestać na siebie w bólu krzyczeć.

W żalu i gniewie wypowiedziane słowa, krzywdzą bardziej niż zazwyczaj.

Serce moje jak i Twoje, boli od ran przecież nie od dzisiaj.

Czy bez kłotni , któreś z nas może więcej niż 20 minut wytrzymać.

Bez uniesionego tonu sekundy znieść, by cisza na chwile powróciła.

Czy musi być taki, marny i krzywdzący dla nas los.

Kiedy zapadnie spokój, STOP przecież my kłócimy się wciąż.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Avatar uĚźytkownika - isabel
      isabel
      Dodany: 2009-03-25 09:56:43
      0 +-
      Człowiekiem jestem i nic co ludzkie mi obce nie jest.
      Avatar uĚźytkownika - darunia
      darunia
      Dodany: 2009-03-24 13:42:16
      0 +-
      Ale dokucza ! Jasin ! a mógłbyś,opisać męski orgazm ?,oczywiście samodzielny !!he,he! mnie się podoba wiersz,brawo,Isabel,pozdrawiam
      Avatar uĚźytkownika - isabel
      isabel
      Dodany: 2009-03-24 08:49:00
      0 +-
      W wierszu nie był opisany "samodzielny orgazm", ale kto wie temat bardzo ciekawy ,więc może o tym też napiszę:)
      Avatar uĚźytkownika - wykalaczka
      wykalaczka
      Dodany: 2009-03-24 00:31:52
      0 +-
      czegoś mi tu brakuje
      Avatar uĚźytkownika - isabel
      isabel
      Dodany: 2009-03-22 21:12:45
      0 +-
      Dziękuję wszystkim za wysoką ocenę.
      Reklamy
      O autorze
      kissi7
      Użytkownik - kissi7

      O sobie samym: ..Kim ja jestem? Chciałabym sama wiedzieć.... Wiersze pisze bo są odzwierciedleniem mej duszy, Kocham to.. Rysunek, bo uwielbiam gdy to co w wyobraźni mej pzrenosi się na papier.
      Ostatnio widziany: 2014-02-08 23:39:56