nazaret - wiersz
dojrzały kłos wznosił się jak kościół niebo pochowało wszystkie swoje ptaki może cię nie dość zapamiętam gdy cofnie się fala przypływu porzuci nas sen białe żeglowanie niosące nam tygodnie i szepty przez ciepłe rzeki w swych łożyskach potu na dziedzińcu oka dojrzewa kropla wody aby odkupić świat każdego ciepłego poranka nasze ciało nie będzie już naszym lecz stanie się ciałem wiersza odżałuję każdą minutę na zegarze z kamienia słońca i samotności 11/11/07
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.