miłość z czasów głębokiej komuny - wiersz
Pamiętam ten uśmiech pełen radości
Kiedy ważyłaś mi schab bez kości.
Pamiętam twój zapach, tę woń przemiłą
Gdy mi kroiłaś bryndzy ćwierć kilo.
Pamiętam twe włosy - ich pukle całe -
Na serze edamskim wciąż znajdowałem.
Pamiętam twe oczy, zmróżone bez przerwy
Gdy w słupku liczyłaś ( robiąc wciąż błędy...)
Pmiętam melodie które śpiewałaś
Gdy kurz z półek z octem wycierałaś.
Pamiętam ten głos twój gdy koleżankę
Wołałaś by wzięła z zaplecza kaszankę.
Pamiętam twe piękne i smukłe dłonie-
Nie jednym - zsiadłym mlekiem skropione...
Pamiętam twe usta z dziwnym (!) grymasem
Kiedy kroiłaś torunską kiełbasę.
Pamiętam twe ruchy, pełne płynności
Gdy niosłaś majonez ( po dacie ważności)
Pamiętam odzywki ( i "te bez ogłady")
Pamiętam lepsze towary "spod lady".
Pamiętam ten śliczny rumieniec wstydu
Pod czas kontroli SANEPiD-u
Kiedy zaczęli zadawać pytnia
O twe ostatnie lekarskie badania...
Sklepu już nie ma... Lecz ja pamiętam...
( Ot, taka miłość wiernego klienta)
Momenty radosne, momenty smutne,
Zakupy skromne i te rozrzutne.
... Że aż tak dobrze cię zapamiętałem (?)
Cóż......Godzinami w kolejce stałem...