Miłość, przyjaźń i morfina - wiersz
Jak dziwka krzyczy "jeszcze"to ma juz dośćwrzaskówa Ty wpychasz więcejhipokryzji w jej zmiażdżoneobrzydzeniem ustaostatkiem sił powstrzymującodruch wymiotnysumienia Nigdzie nie wymieniszspojrzenia tych oczu, za cenęjaką zapłaciłby Tobie Charonbyś przejął steryjeszcze jednym gestemwezwał pielęgniarkęniech dokręci pół litrazamiast tych kilku westchnieńktóre nie pozwolą jej odejść Już nawet nie zgrzyta zębamitylko zaciska palce na krawędziświatła pełne oczy walają się po podłodzezamiast wyrwać sobie i miećjeszcze nie teraz... nie teraz!nadzieję, że to nie ona Nie...nie...nie...nie... Jest prawie Nie......nie......nie...... zupełnie szczęśliwa ........................