Marzenia... - wiersz
Pelno jest ludzi na tym swiecie
Wiesz?? co teraz chce powiedziec?
uczysz mnie zycia to patrz na siebie
Wiesz co to jest odpornosc??to pojecie wzgledne
Zwracasz mi uwage jak zyc godnie a ty wiesz co ja odpowiem?
Moja psycha jest mocna z racji tego ze zycie to tylko kostka
Korzystaj z zycia puki masz czas
bo zanim sie odwrocisz bedziesz w ziemi spal
Jesli myslisz , ze jestem slaba
powiem ci to gowno prawda
Wytrwalosc to moja podstawa dazenie do celu to moja wygrana
Zazdroscisz?? sily jaka we mnie drzemie
Podnies w koncu glowe i nie mysl tylko o sobie
Moje zycie jest zwariowane a przede wszystkim szanowane
Jak sie potoczy tego nie wiem
Wiem tylko jedno ze chce robic to w czym czuje sie najlepiej
Ryzyko?to moje drugie imie to jest to w czym czuje adrenaline
Mowisz: bedziesz tego zalowała
Lecz to jest moja sprawa!!!
Wole zginac ratujac czyjes zycie
Niz marnujac je bezmyslnie!!
Wiem co w sercu czuje i co ono mi dyktuje
To nie jest moj wymysl ani szybko podjeta decyzja
To sa lata w ktorych mysl ta sie rodzila
Nawet noga nie zepsuje mi moich marzen
Wytrwam chociazbym miala isc po szkle golym cialem...