Mania - wiersz
Autor: Radjo
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0
Bulgoczą pod sklepieniem rzeczy.
Chciałbyś orzec czym podpalane,
Kto nastraja ogień do ich rozdygotania,
Gdzie leży źródło, czym zasilane.
Narzucona pokrywa, niczym ze stali,
Nie chroni, aż trzeba mocno huśtać dłonie.
Kiedy to się zaczęło, skąd te pytanie.
Była szansa na zmniejszenie ognia,
Na lekkie gotowanie.
Czy ta myśl musi być gargantuiczna.
Czy to zawsze tak jest.
Może to wina ciśnienia,
Okoliczności,
Czy jest coś takiego co to pozmienia.
Wygotowany,
A ogień wciąż syczy.
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Remaining Time -0:00
Â
Beginning of dialog window. Escape will cancel and close the window.
End of dialog window.