Koleżanka - wiersz
Zapomniał Nie wiedział kim jest Lecz po chwili: Moja najlepsza koleżanko! Rozrzedziły gęstą, jak mgła atmosferę Tylko ten natrętny zapach jodyny, czy czegoś - Odstraszał Zrobiła dwa kroki; Zostań Elko! wyszeptał Spod nieskazitelnie białej poszwy Wysunęła się noga czarna, jak noc Chyba mi obetną! Uśmiechnął się Udawała, że nie słyszy Gałki oczu uciekły w górę Jak wyzdrowieję, to przyjadę do was na wigilię! Nie przypuszczała, że już za tydzień odprowadzi go na cmentarz
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Dodany: 2007-11-13 10:41:14
Dodany: 2007-11-08 20:27:57