koc - wiersz
czemu stałaś się wiśnią
skrzywioną do granic smaku
czemu nie jesteś czereśnią
która jest słodka w poranku
czemu nie jesteś słońcem
trwałym na całe wieki
czemu odsuwasz ręce
kocham i tego nie zmienisz
czemu w tę ciemną noc
gdy ból jest nie do zniesienia
został mi tylko koc
co tuli wszystkie cierpienia
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.