Kartka papieru - wiersz
Nigdy tak się nie czułam, tak bezbrzeżnie biała
i czysta, tak zakłamana.
Taka twoja, wtulona w twój boki i tak
okrutnie ci bliska.
Jestem czysta i biała, a ty jesteś chory, masz
świerzb i brzydko pachniesz.
Dlatego muszę przypominac ci zasaady higieny,
choćby trepanację czaszki lub codzienną oblucję.
Jestem biała, nieskazitelna w twym obłędzie,
pogodzona z męem alkoholikiem,
lecz nie zgodzę się na ustawiczne bicie.
Mój mężu, mój kochanku, rozkładam kolana,
a tam czeka cię świąd,
tam czeka cię zguba.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.