Jesienna miłość - wiersz

Promienie słońca
Włamały mi się z trzaskiem pod powieki.
I czuje dotyk
choć bliski tak, to wciąż daleki
Smakujesz mi
Powietrza chłodem
Wczesnym rankiem
Zapachem snu
Poduszki ciepłem
Kawy dzbankiem.

Skończona noc
Czuła namiętność też skończona
Niedobry dzień
Bo nie spędzony w Twych ramionach
Uliczny ruch
i miejski zgiełk
Słów zbędna ilość
Bądź blisko mnie
Niech porwie nas 
Jesienna miłość