jaskra - wiersz

Autor: smokjerzy
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

traciliśmy wzrok

światło łuszczyło się i odpadało od źrenic
jak płaty zdegenerowanej tkanki
świętość grzęzła w pozorach spokój zdechł
przepoczwarzając czas w paranoidalną dziurę
bezmyślnej grawitacji

regres wpełznął po cichu
niezauważalnie
wpisany w codzienność jak chleb uryna
proszek do prania modlitwa
mozolnie zmieniał nas w żałosną parę
fanatycznych ślepców

drewniałaś
ja kamieniałem
z balastem czepliwych cieni opadaliśmy 
powoli
każde w stronę własnego dna

pod zabliźnioną warstwą milczenia
szamotał się wstyd kąsany piskliwym chichotem
pretensjonalnej czerwieni


 

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      smokjerzy
      Użytkownik - smokjerzy

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2022-08-03 22:43:57

      Top 10 wierszy