ironizowanie na temat ironii losu - wiersz
ta skromność przy stole i jego maniery przy nim czułem się jak szczur kiepsko ubrany niedożywiony fizyczny cień poety szydził ze mnie już nie był niewinny śmiał się, że lubię spać na podłodze dziwnie nerwowy obija pośladki o ścianki nałogu tak mówił do pani o mnie martwym zwierzęciu w wytrawnym winie pieprzony artysta najgorsze jest to że lepiej ode mnie pisze wyraźniej uczucia przelewa jakby nasze atramenty kolorem się różniły jakby dwa życia przewagi zyskał
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.