Głód w Bocianowie - wiersz

Autor: EdwardSkwarcan
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

w Bocianowie niezgody ślady

i małżonka rozwodem straszy

bo w Warszawie wciąż grają „Dziady”

dzieci trzeba chować na kaszy

 

mądre żaby już na zachodzie

puste gniazda bo bieda wielka

frunie bociek po grosze co dzień

a nie starcza im do rondelka

 

wiecznie zrzędzi i głowę suszy

że na Wiejskiej troska o matkę

tutaj karmisz jedynie ZUSy

i napychasz budżet podatkiem

 

jak skrzydlaty na stare lata

ma się szwendać po Europie

marzyciele wiejscy w zaświatach

głód doskwiera – szef piłkę kopie

 

czas najwyższy wywieźć na taczkach

niedojrzałe precz pomidory

niech za sterem stanie sprzątaczka

i uzdrowi wreszcie kraj chory

 

Najpopularniejsze wiersze
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      EdwardSkwarcan
      Użytkownik - EdwardSkwarcan

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2019-10-07 22:53:31

      Top 10 wierszy