GDY SŁYSZĘ.... - wiersz

Autor: 150538pol
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

   Gdy słyszę w radiu i w telewizji

   mówiących z dziwną intonacją

   zdaniową, która

   odstaje od obowiązującej normy

   - cierpnie mi skóra.

   Skąd ten zaśpiew na końcu

   zdania oznajmującego?

   Owszem, charakterystyczny jest

   dla pewnych regionów wielkopolskiego

   dialektu,

   ale - żeby w przekazach ogólnopolskich

   śmiał zyskać obywatelstwa prawo?

   To już przesada!

   Ulituj się  Warszawo!

   PAN - ie

   - skróć te praktyki.

 

  Okropna jest też tendencja

   do przesuwania akcentu

   na przedostatnią sylabę

   w słowach, które tej normie

   nie podlegają.

   O te „-tyki” się potykają

   dziennikarze, uczniowie,

   sprawozdawcy sportowi

   i gadacze w reklamach…

   Polityka – polityką się staje,

   gramatyka- w gramatykę się zmienia,

   praktyka – o praktyce baje.

   I tak dalej, i tak dalej…

 

   „Tę” z „tą” się plącze.

   -Polecam  tą książkę- mówi pani

   redaktor. Nikt ją za to

   nie zgani.

   Najwyższy czas panowie , panie

  - nie tylko dziennikarze-

   ale i politycy,

   wziąć się za naukę gramatyki

   i dykcji,

    by nie błaźnić się

   językową nieudolnością.

 

   Chcąc być sprawiedliwą,

   chylę czoło przed tymi,

   którzy posiedli umiejętność

   posługiwania się piękną

   polszczyzną.

   Nie stękają

   i nie „- tą-kają”,

   i o „-tyki”- się

   nie potykają.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najpopularniejsze wiersze
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      150538pol
      Użytkownik - 150538pol

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2021-05-09 16:38:53

      Top 10 wierszy