erotyk - wiersz
Zziębnięty Kot
nieopanowanymi oddechami
mruży żółtymi oczyma
szumy gdzieś od szafy
Wstał
miaucząc przez chwilę, wyszedł w stronę kuchni
a gdy wrócił po niepełnej godzinie
ziewnął troskliwie...
I gdyby mógł - zapytał by serdecznie
nie jesteście zmęczeni?
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.