Dzikie jeżyny przy drodze - wiersz
Te ostatnie lata które
przechodziliśmy po górach wbrew
wszystkim przeciwnościom
zdrowiu pogodzie złośliwym plotkom
są najważniejsze
przykryły wcześniejsze jasności
cienie uśmiechy grymasy smutku
łzy szczęścia i rozpaczy
oczekiwanie i długą samotność
przywróciły nadzieję dały
niezbędne siły
pozwoliły dostrzec świat
inny
bliski i serdeczny
świat wolnych ptaków obłoków
zwierzyny leśnej
grzybów jagód malin więc
gdy zobaczyłem
dzisiaj przy drodze krzak
dzikich jeżyn
zaraz ty się pojawiłaś
obok schylona
z umalowanymi czarnym sokiem
palcami i ustami
i znów świat się zakręcił
totalnie beztrosko szczęśliwie
niczym wiejski głupek
tańczący wesoło na drodze
z tomiku: Dzikie jeżyny przy drodze. Progres, Pieszyce 2010