Dziecię szatana - wiersz
Rodziła się w bólu i cierpieniu, nigdy tego nie zapomniała mimo upływu tylu lat. Teraz stoi przed lustrem, patrzy na samą siebie ale już nie dostrzega człowieka. Nie patrzy na wygląd ale na swoje wnętrze. Nie pamięta jaka była. Jej psychika została zniszczona przez ludzi tylko za to, że była inna. Za wygląd. Nikt nie dostrzegał, że była inna od ojca - ona miała uczucia, potrafiła kochać. Nawet kiedyś zakochała się w człowieku ale i on ją próbował zniszczyć. Dziecko Szatana, tak była nim i zawsze będzie. Łzy spłynęły po policzkach, czarne łzy. Znów jest samotna, zawsze taka była, wyklęta przez społeczeństwo. Postanowiła odrzucić smutne myśli. Teraz stanie się taka jaką ją widzą a nie kim jest naprawdę. Wytarła ostatnią łzę, choć wiedziała, że czarny ślad zostanie na twarzy. Uczesała i spięła włosy. Rogów i tak nie da się pod nimi ukryć - zawsze będą widoczne tak samo jak jej szkarłatne skrzydła. Udała się do swej samotni, do miejsca na skraju świata, będzie tam myślała o zemście, zemście na ludziach za to co jej uczynili. Siedzi i myśli choć smutek nadal gości w jej sercu. 17.07.A.D.2005 Konrad Staszewski
Dodany: 2007-09-06 21:54:46