zgubiłem cię w mroku
w szarości dnia rozbiegany
za chwilą dobroci
tęsknię za obrazami życia
minionego, innego niż jest
za czułością twojej dłoni
za muśnięciem warg
bliskością ciał i dusz
chwila zadumy
tak bardzo potrzebna każdemu
jak słońce na porannej rosie
kryształami tęczy maluje
twój nieznany mi obraz
chwile szczęścia
być może bliskie
jeżeli utrwalę drogę do ciebie