Do kochanka - wiersz
W niebo patrzysz zadufany.
Marząc
O lepszym świecie,
Lecz widzisz tylko czarną chmurę
I wzrok swój obracasz.
Niegdyś spokój na podwórze
Teraz grzmoty, pioruny zabrane burzy
Do amunicji przyciągnięte
Bez woli
Pamiętam ten wieczór nasz ostatni.
Ostatnia bliska chwila
I do wojny się przyłączasz
Mówisz będę bronić cię jak najpiękniejszej twierdzy
Choć opuszczasz mnie
Duszę swą zostawiłeś
A kraj ciało dostał.
Całujesz mnie w usta tak namiętnie
Iż przez myśl mi przeszło że zostajesz.
Lecz pomyliłam się.
Patrzę na twe sine usta
A serce umiera.
Twe martwe oczy skierowane są na mnie
Kto zabrał ci ten błysk oka?
Kto zabrał te spojrzenie zakochanego?
Kto zabrał ci pożądanie
Te, które ciągle mnie dażyłeś.
Kto mi cię zabrał?
Zachowałam jednak miłość i duszę twą
Zatrzymam ją na zawsze
Lecz kto życie twe mi odebrał?
Broń
Wojna
Wróg
A to przecież my wszystko zaczęliśmy.