Do Archanioła - wiersz
Ten upadek był wynikiem mojego rozpędu
Jeszcze jedna fioletowa plama na kolanie
Kolejna rana do gojenia
Nie ja naprawdę nie czuję już bólu
Jest to raczej nutka goryczy
O tam
gdzieś w środku
Zapomniałam jak nazywacie to miejsca
Chyba serce
Śmieszna nazwa
Przechodzicie obok mnie tak obojętnie
Wyczuwam sarkazm i ironię
Te kpiące spojrzenie
A tak już wiem
Pamietam
Jak mówiliście że będzie dobrze
Że jestem silna
Nie poddam się
To wasza kolejna życiowa rada
Która chce zatrzymać mechanizm mojego myślenia
I jeszcze w urywkach widzę
Twoją zieloną bluzę
Tę z tym nierównym kapturem
I cudny uśmiech
Taki skryty
Ten był do mnie
Moja pamięć szwankuje
Teraz jestem zupełnie niewidoma
Za jaskrawe światło na mnie pada
Prawa fizyki bezlitośnie rządzą światem
A ty mi nie mów
Że kiedykolwiek kochałeś
Dodany: 2011-02-04 16:43:12