Deszcz - wiersz
Strugi deszczu spływają po mojej twarzy
Ja w ciszy czekam na to co się wydarzy
Jakby miał się pojawić na niebie jakiś znak
Lecz bez przerwy nic ciągle czegoś brak
Snuję się po szarym zaniedbanym mieście
Może gdzieś za jakiś czas dotrę wreszcie
Czarne chmury nie zapowiadają Słońca
Nie widać nigdzie tych szarości końca
Coś rozsadza mnie od środka zaraz wybuchnę
Lub mimo deszczu na tym pustkowiu uschnę
Codziennie to samo ciągnąca się monotonia
Znów się boję całkowitego otępienia
Niech stanie się cud chcę zobaczyć tęczę
Zanim do końca myślami się zadręczę
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Dodany: 2010-02-27 17:29:34