CZTERDZIEŚCI WSPANIAŁOŚCI ŻYCIA - wiersz
" CZTERDZIEŚCI WSPANIAŁOŚCI ŻYCIA "
W bezchmurnym wieku śnie,
Tommy rozsiał drogi dwie.
Nie potrafiąc patrzeć w świat,
stanął obok wiru pnia.
Obok mglistych zorzy cieni,
błąkać zaczął w szerokiej zieleni.
Niezdecydowanie kłopotliwym jego dniem,
by wyciągnął ktoś doń słońca śmiech.
Brokatowy opanować grzech,
aby zajrzeć w duszę,zamiast w lęk.
Pokonując uderzenia wszystkich drwin,
stworka znaleźć odstraszającego wrzask.
By przynajmniej strzec łzy,
zrobić minę licznych sił.
Przypominać sobie siedem mil
i czterdzieści wspaniałości życia chwil.
Czego człowiek pragnąć chce,
milczącego końca chowa się.
Przelatując prawdę klasycznego echa,
dążyć do stylowych drzwi.
Gdy spuszczając wzrok leniwie śpisz,
wspomnij resztę swych nagich klisz.
Zmień plecami balustradę kłamstw,
póki jeszcze nie zamknąłeś świata fałsz.
Kryjąc bramę nocnej gry,
chowasz swe wypożyczone sny.
Wciągnięta dziewka z środka dna,
nie pomoże dotrwać reszty dnia.
Setki głosów dudni gdzieś,
o strzeżonym twym kamiennym śnie.
Pod skamielinami padasz znów,
by na razie wszystkim stępić nóż.
Przed tornadem zobaczyłeś ją,
rudowłosa panią swą.
Zapukałeś do jej domu bram,
by z ekranu odszedł szał.
To przesłanie chwałą było Ci.
Z zadowoleniem pijesz swoją Vegas z krwi.
Do ostatniej kropli sączysz ją,
by nie kończyć życia zmyślną grą.
08.11.2006
autor: Iza