czas stosowny - wiersz

Autor: topor
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 


jesień nadeszła wczesnym rankiem
przyniosła obfity chłód wrzosów
zatańczyła kozaka na leśnej polanie 
rozpycha się między żurawinami
od zmierzchu czerń miesza z szarością


wszystko powoli zmienia barwę i wymiar
wspomnienia zostają blady uśmiech i próżnia
nie chcę myśleć nie umiem zapomnieć
już niewiele potrafię zrobić nawet gdy
zamykam oczy wiatr przynosi twój zapach


teraz mogę spokojnie klęknąć przed tobą chociaż
niewidoczna podsycasz wieczny płomień
bo coraz bliżej nam do siebie wiem że jesteś 
tu u stóp kapliczki na rozstajach codziennie
otulasz jedwabnym szalem podajesz uśmiech

 
czterolistnej
.

 

 

/J. Gawarecki/

Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Avatar uĚźytkownika - kazap
      kazap
      Dodany: 2007-09-04 20:23:40
      0 +-
      hmm...zamyśliłem...sie.....
      Avatar uĚźytkownika - wiolusia
      wiolusia
      Dodany: 2007-08-31 16:51:50
      0 +-
      Nie możesz zmienić przeszłości.... nie możesz... ale czy ta kapliczka nie będzie twoją kryjówką przed prawdziwą tobą...?
      Avatar uĚźytkownika - ell
      ell
      Dodany: 2007-08-30 19:19:52
      0 +-
      intrygujący ... tylko, że nie da się zamknąć w czterech ścianach miłości .. nie przeżyje, umrze z ciasnoty ...
      Reklamy
      O autorze
      topor
      Użytkownik - topor

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2018-12-26 09:24:17

      Top 10 wierszy