Brak Snu - wiersz
Nocne koszmary nawiedzają mnie.
Dręczą nawet przez całą noc.
Czwarta nad ranem, a ja już wstaje.
Koszmar znów zabrał mi godziny cennego snu.
Pospiesznie ku przystanku biegne.
Ledwo co w autobusie na nogach ustaje.
Od tego tłoku kręci się w głowie.
Mam dosyć prawie mdleje.
Kolejne bez snu godziny.
Spać się chce ciału i duszy.
Czekam by go ujrzeć choć dziś wieczór.
Gdy już nastaje za oknem mrok,
znowu koszmar jak w poprzednią noc.
Zniszczyć bym chciała ten zły sen.
Gdyby można było w piecu spalić go.
Posklejać później w jedno piekne sny.
Co ja zrobiłam , że bezsenność dręczy mnie .
Czasu chce cofnąć , mam tego dość.
Tonę w swoim smutku i braku snu.
Zamawiam sen, bo inaczej umre tu.
Dodany: 2009-10-03 15:11:12
Dodany: 2009-09-03 21:36:58