Birkenau- strażnica - wiersz
Godzina 18.55-
Znów ją widzę.
W leniwym słońca zachodzie
Strażnik na nią wchodzi.
Jest już po obchodzie.
Ostatni z Nich do baraku odchodzi.
Na placu, pod wierzą strażnika
Postać samotna cicho pada.
Z nikąd pomocy, a z sił już opada.
Ostatnia szansa przez palce umyka.
Krótka seria z karabinu,
Pomruk smutku przetacza się po obozie.
Po zabitym- nie ostatnim- synu
Słowa nie usłyszysz w prozie.
Godzina 18.56-
Więcej jej nie widzę.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Dodany: 2012-04-20 23:25:26