Bezcień - wiersz
Autor: Naznaczona
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0
cisza
przenikliwa w swej potędzę niewyjawienia
zgiełk za ścianą
za oknem
z ludźmi
zdarzeniami i życiem
w niebycie serca
jest cisza
ta mglista
bezlistne drzewa
między którymi przechadzają się nasze marzenia
drepczą w za dużych butach
gubią apaszki naiwności
i flakoniki z zapachami pragnień
nie ma cienia
nie szumu liści opadających
ani szelestu
brama przed którą stajemy
wcale nie chroni nas przez niegodziwością świata
ona ogradza nasze wymarłe miasteczko
osadzone na wzgórzu zapomnienia
czasami ktoś od wielkiego święta
o nas wspomni
myśl jego zaplącze zatroskanie
czy wodę nadziei mam dostatek
a miasteczko
zamarło
pozostały tylko cienie cieni
po ludzkich uśmiechach
tych którzy byli
w szczęśliwości czasach
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Remaining Time -0:00
Â
Beginning of dialog window. Escape will cancel and close the window.
End of dialog window.
Dodany: 2012-05-05 16:39:16