basket - wiersz
Basket
W małym gronie dużych ludzi
mała rzecz się wciąż przeciska
tu się otrze tam odbije
wszystkie dłonie chcą ją schwytać
obijana o podłogę tańczy między postaciami
wstrzymywana dzikim wzrokiem
leci niczym ptak
wprost w objęcia nie na śmieci kosza
na nim się zatrzyma kręcąc piruety
masa oczu w nią wpatrzone
jeszcze sekunda do końca
czarują
wpadnie czy odskoczy i
w podskokach ucieknie
ku uciesze przeciwnika
rozpaczy miejscowych
Łódź 25.2013. Mirosław Pęciak
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.