awE - Caesar - wiersz
Dobra, pękła klepsydra,
Odleciał cudowny anioł.
Patrzę w pustą ścianę i czuję,
Jakbyś ty stała za nią.
Smutek, strach, przerażenie,
Łzy, krew i krzyk - to już było.
Nie dziwię się już dlaczego
Brakło w tym miejsca na miłość.
Dla ciebie priorytetem tylko
Jest wyłącznie to, czego chcesz ty,
A czujesz się ważniejsza wtedy,
Gdy odbierasz co ważne dla reszty.
Ile nocy mam widzieć byś dostrzegła księżyc?
Czy w ludzi, nie w portfel popatrzeć zdołasz?
Wiesz kiedy spadła ci łuna z obręczy?
Odkąd wózek dziecięcy stał na złotych kołach.
Piętnaście lat dało tyle:
Szczyt twych emocji - sympatia,
A ojcem może być każdy,
Pik$el, exempli gratia.
Przez ciebie nie umiem kochać,
Widzę w tym żart i szafiry.
Bo byłabyś nawet w stanie
Obedrzeć mnie z szat Dejaniry.
Bogate mam doświadczenia,
Przynajmniej nie umrę ubogi.
Myślę, czy kogoś odgrywam,
Czy to moje spisano dialogi?
O czwartej na naszym podjeździe,
O szóstej już w innym mieście.
- Już nie macie domu, się cieszcie,
Szczęśliwi jak ja jesteście.
Przez szkła patrzę teraz na świat,
Na tę szczerość wysilam się rzadko.
Bo najgorsze w tym wszystkim jest to,
Że jesteś mi niczym
I matką.
Przez lata nie zdzierając warstw,
Własne malowałaś ruiny.
Choć czasem już odpryskuję,
W pęknięciach nie znajdziesz szczeliny.
Stwierdzam teraz sam przed sobą,
Że wyszedłbym z tej skorupy na pewno.
I nie miałbym z tym problemu,
Gdyby ktoś na mnie czekał na zewnątrz.
Dodany: 2018-03-28 23:53:17
Ehh... Skąd ja to znam :) też chętnie wylazłabym ze skorupy...
Dodany: 2017-12-19 20:40:11
Wzruszający i smutny. Szczerze, aż do bólu, o emocjach i uczuciach. Z każdej zwrotki one wprost kipią.Zawsze gdzieś czeka ktoś.... Mimo kilku usterek /już odpryskuję/ masz ode mnie duży +