Adwent - wiersz
Rok znowu dobiega końca
i zimą w nim zapachniało
białą się przykrył pierzyną
odświętnie w koło i biało
Natura spać się położyła
słoneczne pogasiła blaski
na nieba suficie zapaliła
srebrem błyszczące gwiazdki
I ludzie jacyś inni naraz
choć w troskach i zabiegani
to adwent tuż przed świętami
próbuje rozliczyć się z nami
Duchowo musimy się zmienić
by miejsce w sercu zrobić
rękę wyciągnąć na zgodę
skłóconych z sobą pogodzić
Adwent jest zastanowieniem
zadumą nad życiem i skruchą
a płomyk świecy w „Stroiku”
światełkiem w tunelu, otuchą
Wigilię przeżyć i święta
tak łatwiej może nam będzie
z „dzieciątkiem” oraz bliskimi
choince, prezentach, kolędzie