a jednak można - wiersz
odmętnym cieniem prawo wkroczyło do sali
z czarnym pasem nieumiejętności władczych
i ogłosiło koniec morderczej batalii
z werdyktem nieporozumień nieprzejednanych
a certyfikaty błyskały na ścianach
nienawiścią płonęły Polskie imienia
ludzi niesłusznego zniesławienia
tak tu jak i w obłokach.........
słońce z żalu wygasło na sali
a ja demolowałem porty racjonalności
szeptem demoniczno-kolczastej nie-lojalności
i nie zdążyłem złamać białej flagi
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.