"1DZIEŃnawet" - wiersz

    "i nie gruchocą się
     we mnie moje duchwe werble
     słyszę tylko jakby głos co
     pobrzmiewa na targu nabytą
     elektryk gitarą i gdzie są
     HURY tylko pytam?
     i mogą być nawet diabelskie
     - odpowiedam."[7]

DOSKONAŁY KRZTAŁCIE W WONI
NURZAJĄCEJ SIĘ AFRODYZJAKU TY
SŁODYCZY JAK OCZU ODPŁYWY
ORBITALNE POZA GRANICĄ POWIEK
GÓRĄ GDY MRUCZE A DO TAKTU ROZKOSZY
NAWAŁNICĄ W WERBLE MI TŁUCZESZ
DUDNISZ RUCHEM I WIYBRACYJĄ CO
NIE GODZIEN FILOZOFICZNY i TAK TO
ZDOBYWAM SATYSFAKCJE U NÓG TWOICH
CO MI MOSTEM SIĘ STAJĄ - MOJE A
TWOJE W PODOBNICY PORTRETY dominy
BO SŁOWEM SZORSTKIM KAŻESZ MNIE
mi NA TEN CZAS ZMILKNĄĆ ZAPAŚĆsię
I W CISZY ZNALEŻDZ SOBIE MIEJSCE
CZY zamknąć SIĘ - BEZ SKAMLEŃ
BY KĄTEM WŁAŚCIWIE DOSTRZEĆ TWOJEJ
DŁONI CHOCIĄŻ CIEŃ JA NIE GODNY
oPANI - MOJA TY JESTEŚ KRÓLOWA
PÓKI ŻYJE SERCA BICIEM CO W
NAS TĘTNI _TAK TURLAJĄC SIĘ
i drażni nas to drżenie....
*
P.S = WAHAJ DESEŃ FUNDAMENTEM
      PODSTAWY AROMATYZUJ SIĘ
      ai ŻYĆ BĘDZIESZ O NIEBO
      CAŁE błękitem SMACZNIEJ
(DYD.POzaprzestaniu ZEBRA_K)