Zwierzenia okularnicy 6.
13 stycznia 2011r.
Wszystko jest takie nowe... nowe i piękne.
Mój pokój? Brak słów! Jasna, drewniana podłoga, na której położony jest całkiem duży, beżowy dywan. Ściany pomalowane na lekko fioletowy kolor. W rogu stoi jednoosobowe łóżko wyłożone wieloma poduszeczkami. Obok niego szafka nocna z miejscem na książki i inne drobiazgi. Kilka metrów dalej stoi obszerne biurko z wysuniętym krzesłem i laptopem (kupiła mi laptopa!). Przy drzwiach znajduje się ogromna szafa na ubrania i donica z rośliną.
Nie wiem przez jaki czas moja matka zdołała to zaplanować i zrobić, ale powiem jedno: Wyszło jej.
To chyba pierwsza materialna rzecz od niej, która mi się spodobała. Serio.
Cały nasz dom jest przepiękny! Nie tak bardzo nowoczesny jak tamten. Ma w sobie trochę starości i sentymentu. Mała, urocza kuchnia, jadalnia z wielkim stołem, dwie łazienki, pracownia mamy (to chyba jedyne nowoczesne pomieszczenie w tym domu), jej sypialnia (większość miejsca zajmuje wielkie dwuosobowe łóżko) i obszerny salon z telewizorem plazmowym, sofą i dużą ilością obrazów na ścianach.
Jak już mówiłam: SKĄD ONA TO WSZYSTKO WYTRZASNĘŁA?!
Okolica? Trzeba przyznać, że całkiem ładna. Dużo zieleni, drzew, krzewów... w centrum osiedla znajduje się plac zabaw dla dzieci i mały park do spacerowania z fontanną (tak, własnie tak!) na środku. Domy są poustawiane koło siebie, oddzielone płotami. Niektóre niewielkie, urocze i zadbane, a inne wielkie, potężne, robiące na wszystkich wrażenie.
Naprawdę mi się podoba. Mama też zdaje się być zadowolona z tej odmiany. Odwaliła dobry kawał roboty.
W okolicy nie czuć już spalin samochodowych i nie słychać warkotu silników. To też plus.
Może nie będzie tak źle? Może ta wyprowadzka to nie był taki zły pomysł?
Na razie nikogo nie poznałam. Widziałam tylko grupkę dzieciaków na deskorolkach i rowerach. Niektórzy w moim wieku, inni trochę młodsi.
Po weekendzie będzie dobra szansa, żeby kogoś poznać. W końcu idę do nowej szkoły! Razem z mamą załatwiłyśmy już wszystko, poprzeglądałyśmy papiery i na drugi semestr będą mogli już spokojnie wstawiać mi oceny z odpowiedzi, kartkówek lub sprawdzianów.
Jest dobrze. Radzę sobie. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej!