Lekcja Pokory
Lekcja Pokory
Do napisania tego artykułu skłoniło mnie kilka czynników. Jednakże, głównym stały się niektóre komentarze, jakie miałam okazję przeczytać na różnych portalach społecznościowych. Jedne mnie rozbawiły, inne rozczuliły, a jeszcze inne złościły i wprowadzały w stan totalnego osłupienia.
Chciałabym, aby Blogi, Fb, Nasza klasa, czaty czy Interia360 lub inne były miejscem, w którym młodzi ludzie mogą się realizować oraz rozwijać. Podszkalać swój warsztat i szlifować nowe umiejętności. Przelewać swoje myśli na papier. Dzielić się sobą, z wiernymi czytelnikami, jak i mężnie przyjmować słowa krytyki. Powinniśmy pisać nie tylko dla głosów, lików, wykopów itp., o które toczone są regularne batalie oraz spięcia, ale po to, by ten malutki skrawek świata mógł dostrzec jednostkę, która być może kryje coś cennego.
W swoje teksty wkładam całe serce, ale też spory nakład pracy. Długo zastanawiam się nad tematem, tytułem i ogólnym zamysłem. Skrzętnie dobieram słowa oraz zwroty, wielokrotnie czytam zapisane zdania, by na koniec z radością opublikować moje myśli. Z nutką niepewności i strachu oczekuję pierwszych komentarzy oraz opinii. Nie jestem doskonała, ale mozolnie dążę do osiągnięcia perfekcji. Chcę się uczyć i chętnie wysłuchuję bezcennych rad. Nie raz już płakałam w poduszkę, bo robiłam masę błędów. Przecinek postawiony na chybił trafił, zła składnia, brak logiki, oderwanie od całości… Sporo tego. Pomimo potknięć i tak z każdego tekstu jestem dumna.
Odpowiadając osobom, które czytają moje prace, staram się pisać najpiękniej, jak tylko potrafię. Chociaż kilka razy zdarzały się małe wpadki, za które mogę gorąco przeprosić i obiecać rychłą poprawę. Pamiętam, by do każdego odnosić się z szacunkiem, uwzględniając formy grzecznościowe oraz oczywiście wiek rozmówcy. Dla starszych naturalnie - Pan, Pani, a dla młodszych, z którymi mogę się bardziej spoufalić pozwalam sobie na formę - Ty.
Ja na szacunek i przychylną opinię muszę zapracować tekstami, które poruszą czytelników, a nie odgórnie go wymagać - nie dając czy przedstawiając nic w zamian. Pomimo niewielu lat nie jestem butna i nie śmiem gloryfikować swoich literackich umiejętności. Z pokorą przyjmuję ciepłe opinie, na równi z tymi raniącymi, bo tak właśnie trzeba. Z porażką oraz niezrozumieniem liczyć się musimy, to nieodzowna część naszego życia, istnienia, bytu. Po upadkach trzeba się szybciutko podnieść, otrzepać spodnie i przeć do przodu.
Przecież jutro słonko znowu wstanie….