Książka
Książka
Wchodzę do środka, na zewnątrz pada deszcz. Bibliotekarka wita mnie z uśmiechem i oferuje pomoc, ale grzecznie odmawiam, wybieram samotność.
Biorę głęboki wdech, czuję aromat kurzu i tysięcy słów uwięzionych między stronicami. Lawiruję między regałami, przyglądam się księgom, książkom i książeczkom, w poszukiwaniu tej jedynej. Przesuwam palcem po okładkach, czasem rozwiewam strony, kartkując je.
Kryminał, romans, poradnik, słownik, historia życia narkomana bądź alkoholiczki… Nie wiem, którą z was wybrać, z którą siadać do stołu, z którą położyć się do łóżka… Wiem doskonale, że nasza znajomość będzie trwała krótko.
W końcu pojawiasz się ty. Mała, niepozorna, ale z charakterem i mocno zarysowaną osobowością. Nie wyciągasz ku mnie swych stronic, nie kusisz okładką, ale czekasz pokornie, aż wybiorę ciebie. Wiesz, że to ujmuje mnie najbardziej, spryciara z ciebie. Wodzę oczyma po tytule, brzmi swojsko, przez co lubię cię jeszcze bardziej.
Idziemy razem do bibliotekarki. Ty pęczniejesz z dumy, puszysz się przed koleżankami w różowych okładkach, a ja niosę cię ostrożnie, uważając, żeby nic ci się nie stało. Zostajesz zarejestrowana, dbają tu o ciebie, nie chcą, byś gdzieś przepadła. Przysięgam, że będę się opiekował tobą najlepiej, jak potrafię. Chowam cię do plecaka i wychodzimy.
W domu otwierasz się przede mną i pokazujesz mi swoje wnętrze. Odkrywam, że wypożyczyłem ciebie po raz drugi, ale nie szkodzi. Robię herbatę, ty słuchasz muzyki i ponownie opowiadasz mi swoją historię.