Bezkrwiste dziecię

Autor: Mal
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Gdzie byłeś, gdy niebieskie płomienie wchłaniały ich ciała? Zamknięte w żelaznym więzieniu, ich serca lamentowały. Rozkład toczył ich ciała, podczas gdy wieczność wyciagała po nich swe chciwe ręce.

Gdzie byłeś, gdy choroba pochłonęła ich dusze, a cienie podążały za nimi nawet po śmierci?

Mój biedny słowiku; zostałeś wysłany za późno, oferując im tylko zapomnienie i ból. Mój bardzie o srebrnym języku, zostałeś wysłany zbyt wcześnie, zbyt wcześnie na próbę przełamania lodu, który spętał świat.

Ponieważ ja jestem ciemnością, ostrzejszy jam niż ostrze noża.

I poniesiesz porażkę, bezkrwiste dziecię.

Ponieważ czekałem wieki, a ty… ty jesteś tylko głosem mgły, pieśnią wiatru. Piękny. Uroczy. Ale taki wątły. Marzący o tym, by zostać zdmuchniętym przez pierwszy podmuch nadciągającej burzy.

Poczuj, jak się zbliża, jej spódnice w szponiastych palcach, cienie zawodzące w jej czarnych splotach. Burza uciszy twoją pieśń i twoją  muzykę.

Jak pajęczynę rozdarta obojętną ręką.

Śpiewaj o dawnej chwale, chłopcze z nut i dźwięków. Być może herosi wieków przyjmą cię przy swym widmowym stole.

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Mal
Użytkownik - Mal

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2023-10-19 18:55:56